niedziela, 25 maja 2014

025) Wracam, by zniknąć + 28 dzień Giovanni's 30.

Jestem totalnie niezadowolona z Giovanni's 30. Efekty, jakie osiągnęłam, nie zadowalają mnie.

Przeszłam na wegetarianizm. W większości dlatego, że robiłam na etykę projekt o GMO i musiałam obejrzeć filmiki, na których jest pokazane, co się dzieje ze zwierzętami. To okropne. Nie polecam patrzenia na to nikomu, kto jeszcze kiedykolwiek chce mieć w ustach jedzenie.

Postanowiłam, że kolejnego posta napiszę dopiero, jak znacznie schudnę, co planuję osiągnąć do 9 czerwca.
Możecie w tym czasie kontaktować się ze mną przez gadu-gadu: 50362672 lub emaila: shannonxproana@gmail.com.

Bilansu nie ma, bo głodówka.
Ćwiczenia te same, które mam na dole bloga + te, na thigh gap.

Więc żegnam, do zobaczenia w chudszym świecie.
Trzymajcie się chudziutko! <3


niedziela, 11 maja 2014

024) Dzień jabłkowy + 12, 13 i 14 dzień Giovanni's 30

Wczoraj zawaliłam po całości. Byłam na Paradzie Schumana w Warszawie. Wyjechaliśmy o 5:30, a wróciliśmy po 23. Było świetnie. Podchodziłam do Azjatów i jednego czarnoskórego mężczyzny i prosiłam o zdjęcie. Po angielsku, oczywiście. Wszystkie te osoby były zaskoczone, że ktoś chce mieć z nimi zdjęcie. Dwaj Azjaci zrobili je sobie ze mną nawet swoim telefonem. To było prześwietne, w końcu przydała się nauka angielskiego. Do tego atmosfera była prześwietna, trochę porozmawiałam z kilkoma Azjatami i nawet z jedną Azjatką! ;w;

W czerwcu jedziemy klasą na dwudniową wycieczkę i już nie mogę się doczekać. Na początku sceptycznie podchodziłam do wyjazdu do naszej stolicy, ale teraz wiem, że jednak warto. Nie dla zwiedzania, tylko dla ludzi. Tam ludzie lepiej podchodzą do niektórych spraw.
Na przykład ta sprawa ze zdjęciami: w Katowicach za poproszenie Azjaty o zdjęcie z nim, zaczął coś pieprzyć po chińsku. A w Warszawie wszyscy byli uśmiechnięci i zdziwieni moją prośbą. To cudowne.

Ale przejdźmy do sedna sprawy: zawaliłam. Nie chcę pisać, co zjadłam. Jest okropnie wstyd, możecie mnie własnoręcznie udusić. Nawet ćwiczeń nie zrobiłam.

A dzisiaj pierwszy dzień jabłkowy. Zjadłam ich już jakieś siedem i czuję dziwny ból w żołądku. Piję właśnie wodę, a Senes już mi się zaparza. Właśnie, muszę niedługo iść po kolejny, bo zostało mi jakieś dziesięć saszetek.

Dzisiejszego bilansu nie ma, bo to w końcu same jabłka.

Dzisiejsze ćwiczenia:
- 60 skrętoskłonów
- 30 sekund "ściany płaczu"
- 60 brzuszków

Jeśli jednak zrobię te przysiady, to dopiszę je później.
A Wy byłyście na Paradzie Schumana? Mam aktualnie rudawo-czerwone włosy, może mnie ktoś widział? x3

Trzymajcie się chudziutko. <3


czwartek, 8 maja 2014

023) Zakwasy + 11 dzień Giovanni's 30

Po dwóch dniach thigh gap & slim waist mam cholerne zakwasy w tylnych partiach nóg. Zwłaszcza w udach.
Ratunku, nie wytrzymam. Nie daję rady się ruszać. Tak samo miałam po killerze Ewy Chodakowskiej.

Dzisiejszy bilans:
- 300ml zupy szpinakowej - 99kcal
Podsumowując: 99/150kcal

Ćwiczenia:
- 1h jazdy rowerem


Nie cieszy mnie bilans.

Od jutra będę robić 30 dni skrętoskłonów, 30 dni brzuszków, 30 dni "ściany płaczu" i 30 dni przysiadów. Jeśli będę miała sił, to jeszcze dołożę coś od Mel B.

Coś tak mi smutno i sennie. Zaraz wypiję Senes, a jutro zapieprzam po jakiś suplement diety. Zastanawiam się nad Apple cośtam lub Asystor Slim rano + wieczór. 

No nic, trzymajcie się chudziutko. <3


J. ~ Owszem, słucham kpopu już szósty rok ;w;




środa, 7 maja 2014

022) Głodujmy wspólnie, a co! + 10 dzień Giovanni's 30

Jestem w przekomicznym humorze. A wiecie dlaczego? Bo ZAWALIŁAM. Znów zawaliłam. Jak tylko wstałam przeszukałam całą kuchnię i zjadłam drożdżówkę z serem, dżemem i makiem. Mówię Wam, po prostu poszłam tam i zjadłam ją, jakbym całkiem zapomniała o diecie. Jeszcze lepsze jest to, że nie czuję wyrzutów sumienia. Mój żołądek uważa, że mu się to po prostu należało.
Więc do końca dnia sama woda mineralna, nie ma zmiłuj! Muszę wreszcie schudnąć.

Bilans:
- ta cholerna drożdżówka - 330kcal (!)
Podsumowując: 330/0
Dzień niezaliczony.

Dzisiejsze ćwiczenia:
- thigh gap & slim waist
- 20 pajacyków
- 20 przysiadów
- 100 brzuszków

No, prawdopodobnie jeszcze zrobię Mel B na nogi, czy tam pośladki, ale to stoi pod znakiem zapytania.


Wiki, kochana kruszynko, nie pójdę do ginekologa. Cholernie się tego lekarza boję i nie planuję się do niego w ogóle wybierać. W końcu, nie będę w ciąży, nie chcę mieć dzieci, więc po cholerę jakiś koleś (ew. babka) ma mi wkładać palce? Przynajmniej taka jest moja opinia na ten temat. Nie tęsknię za miesiączką, bo jak była, to strasznie bolesna. A wiadomo, że głupia ja woli spokój od bólu. No i to by było wszystko, co chciałam na ten temat napisać. <3

Właśnie, miałam opisać wczorajszą sytuację.
Do mojej mamy przyszła koleżanka. Jest dwa razy od niej chudsza i nieco niższa. Ma trójkę dzieci, świetną figurę, i wiecie co? Zaczęła się nad nią użalać. Mówiła, że nie chce być taka chuda i nie podoba jej się swoja sylwetka. Myślałam, że mnie szlag trafi. Baba ma o wiele szczuplejsze nogi ode mnie, jest drobna, no sylwetkowe marzenie normalnie, a ona pierdoli, że jej się to nie podoba. Miałam ochotę wykrzyczeć jej w twarz, że jak tak bardzo na siebie narzeka, to niech od razu pójdzie do McDonalda i niech wpierdoli osiem big maków, czy chuj-wie-czego, wtedy dostanie i swojego upragnionego tłuszczu i rozstępów.
Jezu, no nic, tylko ją własnoręcznie zamordować.

Ach, i odpuściłam sobie dzisiaj szkołę.

Trzymajcie się chudziutko. Mam nadzieję, że nie popełniłyście mojego błędu i nie zawaliłyście dzisiaj. <3


wtorek, 6 maja 2014

021) Głupia idiotka + 6, 7, 8 i 9 dzień Giovanni's 30

Dzisiejszy bilans:
- 200g potrawki z kurczaka z ryżem - 252kcal
Podsumowując: 252/500kcal

Dzień zaliczony.

Dzisiejsze ćwiczenia:
- killer Ewy Chodakowskiej
- ćwiczenia na thigh gap & slim waist

I to by było na tyle. Moje mięśnie nóg są wykończone.
Jutro głodówka. Zapowiada się świetnie. Postanowiłam się głodzić do czasu, aż wcisnę się w spodenki, które nosiłam dwa lata temu w wakacje.

Senes coś przestał działać. Piję wieczorem, a następnego dnia nic. Ani razu do toalety nie poszłam.
Ach, a miesiączki wciąż nie dostałam. Jakoś od listopada, czy tam października jej nie miałam. Czy powinnam się martwić? Bez niej jest mi lepiej...


Wciąż nie mam zbytnio czasu na przeczytanie Waszych postów. Wybaczcie.

Trzymajcie się chudziutko. <3


edit. jednak znalazłam czas i skomentowałam najnowsze notki na blogach, które obserwuję.

piątek, 2 maja 2014

020) Koszmar + 2, 3, 4 i 5 dzień Giovanni's 30.

Dzisiejszy bilans:
- 4 litry wody mineralnej gazowanej - 0kcal
Podsumowując: 0/100kcal

Dzisiejsze ćwiczenia:
- killer Ewy Chodakowskiej
- te ćwiczenia na thigh gap & slim waist

Czyli dziś głodówka. Oby się tylko udała.

Właśnie skończyłam ćwiczenia na thigh gap & slim waist. Jestem wyczerpana i spocona. Na szczęście już nalewa mi się woda do wanny, więc się odświeżę.

Kupiłam w Rossmanie chińską czerwoną herbatę (Pu-Erh czy jakoś tak bodajże) i stwierdziłam, że nie mogę jej pić. Po wypiciu jednej szklanki zrobiło mi się niedobrze od jej zapachu i zwymiotowałam. Cóż, chyba Senes jest moim jedynym wyjściem.

Rodzice pojechali z rodzeństwem do zoo. Ja powiedziałam, że nie chcę jechać. Mama dzwoni co jakiś czas i pyta, czy coś jadłam. Powiedziałam jej, że zjadłam śniadanie i odgrzałam sobie wczorajszy obiad, a do tego wyjadłam jej całą paczkę jej ulubionych wafelków. Nabrała się na to. Śniadania oczywiście nie robiłam, obiadem poczęstowałam pieska, a wafelki dałam córeczce sąsiadki.

Co sądzicie o Michelle Alessandrze? Jak dla mnie jest piękna. Strasznie mnie motywuje.